Seria o Nightside Simona R. Greena pamiętam jak była mi polecana przez starszego sprzedawcę w Empiku w obcym mieście, jednak niczym specjalnym mnie wtedy nie zaciekawiła,bo stosunek ceny do ilości stron był dość niekorzystny - 33,90zł za niewiele ponad 200 stron. Toż to książeczka na jeden wieczór, i jeszcze mam za nią tyle pieniędzy płacić? Troszkę za dużo jak na moją niezbyt pojemną kieszeń. Jakoś tak po tym incydencie, książki Greena całkowicie zeszły na enty plan na mojej liście "Must have". Jednak do czasu! Ostatnio na stronie fabryka.pl natrafiłam na genialne zniżki i między innymi upolowałam wtedy książkę "Coś z Nightside" za 6 zł. A, że lektura chudziutka, idealnie nadawała się do brania między podręczniki i czytania na lekcjach, a więc szybko została przeze mnie pochłonięta :)
John Taylor jest detektywem żyjącym w Londynie, jednak nie przypomina wszystkich innych kolegów z fachu. Ma dar pomagający znaleźć mu rzeczy, jednak jego ceny również są dość wygórowane, a więc ludzie korzystają z jego usług tylko wtedy, kiedy wszystkie inne metody zawiodą. John również, chcąc, nie chcąc, związany jest z Nightside - miejscem ukrytym w innym wymiarze, rządzącym się swoimi prawami, którego przez pięć lat skutecznie unikał,a do którego musi powrócić, rozwiązując nową sprawę obrzydliwie bogatej Joanny Barrett. Pomagając kobiecie szukać zaginionej córki, spotyka starych wrogów i przyjaciół, choć czy jedni od drugich różnią się czymkolwiek? Oboje chcą prędzej czy później być tymi, którzy pozbawią Johna Taylora, cieszącego się w Nightside niemałą sławą, życia. Czy detektywowi uda się odnaleźć córkę klientki? Czy da radę poradzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami, jakie spotka na swojej drodze?
Pierwsze i chyba najbardziej trafne określenie co do książki Greena, po jej skończeniu to "konkretna". Zdecydowanie, ta pozycja jest bardzo konkretna. Akcja skupia się na zadaniu, które Taylor ma do wykonania i od początku do końca dotyczy właśnie tego. Nie ma pobocznych wątków, bohaterów którzy odrywają nad od Johna i dzielą się swoimi problemami, wszystko jest skupione tylko na tej, jednej postaci. Dodatkowo, powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej, z perspektywy samego detektywa, co jeszcze bardziej ułatwia nam utożsamianie się z nim. Ta jednowątkowość jest według mnie plusem, bo podczas czytania się na pewno nie nudzimy, gdyż Taylor do nudnych ludzi nie należy, choć też wpływa to na niewielką ilość stron, którą za to uważam za minus. Na dobrą sprawę, niczego mi w fabule nie zabrakło, jednak i tak uważam, że skończyło się zbyt szybko!
John Taylor to bardzo charyzmatyczny mężczyzna, który zazwyczaj wie jak wykaraskać się z niemal wszystkich tarapatów, a także potrafi dogadać się nawet z najdziwniejszymi osobistościami, i bez większych przeszkód przetrwać w Nightside nie stając się pokarmem dla głodnych. Postać idealna do książki o takim klimacie. Dodatkowo, przez cały czas mamy do czynienia z kobietą, - Joanną - która podąża za Taylorem krok w krok w celu odnalezienia swojej córki. Jednak czy jest ona tym, za kogo się podaje? Poznajemy również bliżej dwójkę przyjaciół Johna, jednych z tych, którzy koniec końców, chcą być tymi, którzy go zabiją - Eddiego, Ulicznego Boga Brzytwy oraz Suzie Shotgun. Przydomki mówią same za siebie.
Okładka jest idealna! O niebo lepsza od oryginału. Nie jest to najpiękniejsze, co w życiu widziałam, ale patrząc na obwolutę, od razu wiemy czego możemy spodziewać się po treści, klimat oddaje idealnie. Warto też wspomnieć, że jest ona, jak i czarno-białe ilustracje w środku książki są autorstwa Dominika Brońka, a więc elementy, które tak idealnie współgrają z treścią, wyszły spod ręki polaka, co również sprawia, w moim mniemaniu przynajmniej, bardzo pozytywne wrażenie.
Cóż jeszcze mogę rzec. Bardzo dobrze bawiłam się wraz z Johnem Taylorem zwiedzając zakamarki Nightside, będącym doskonale i ze smakiem skonstruowanym światem. Z pewnością po tej książce sięgnę po inne powieści autora, a na moje szczęście - kolejne dwie części "Nightside" oraz "Człowiek ze złotym amuletem", już czekają na mojej półce! Polecam tę pozycję osobom lubującym się w mrocznych klimatach połączonych z doskonale skonstruowanymi bohaterami i czarnym humorem. Dla mnie rewelacja, chociaż ocena 7,5/10, ale to tą długość! Tudzież raczej jej brak!
"Musisz wierzyć w marzenia, ponieważ czasem one wierzą w ciebie."
"Nightside":
1. Coś z Nightside
2. Istoty światła i ciemności
3. Łabędzi śpiew
4. Hex and the city
...
11. A hard day's knight
Oryginalny tytuł: Something from the Nightside
Nr. tomu w serii: I
Tłumaczenie: Mateusz Repeczko
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 03.03.2011r.
Ilość stron: 225
Cena detaliczna: 33,9o zł
Nr. tomu w serii: I
Tłumaczenie: Mateusz Repeczko
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 03.03.2011r.
Ilość stron: 225
Cena detaliczna: 33,9o zł
Czytałam trzy pierwsze części i naprawdę mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńZaraz zabieram się za kolejne!
OdpowiedzUsuńO, czyli nie pomyliłam się polując na tę pozycję. Szczerze? Już nie pamiętam, gdzie o niej usłyszałam, ale jakoś okładka mnie ciągnęła i dopiero Twoja recenzja rozjaśniła mi nieco fabułę. Cieszę się, bo książka już niedługo u mnie. Żałuję tylko, że obecnie mam tak blisko do pracy, że chodzę pieszo, bo jak jeździłam autobusami to mogłam w ciągu 2 dni taką małą książeczkę "połknąć" :):)
OdpowiedzUsuńHaha, znam to, bo sama uwielbiam czytać książki w autobusie i w dodatku zazwyczaj wtedy połykam je najszybciej :D
Usuń