rodziły im się córki. Synowie Boga widząc,
że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały."*
"Anielska" autorstwa Cynthii Hand to druga z trzech części cyklu "Nieziemska", opowiadająca o życiu Clary Gardner - anielitki, która przez swoje nadzwyczajne umiejętności, nie jest taka jak inne dziewczęta. Doskonale pamiętam, jak kupiłam Nieziemską - po raz chyba pierwszy w życiu weszłam po prostu do księgarni i ot tak sobie, bez zbędnego myślenia, kierując się tylko opisem, po prostu tamtą książkę kupiłam. Pamietam też, że było to po szkole, zaczęłam czytać w autobusie wracając do domu, a gdy już do niego dotarłam, odłączyłam się od świata dopóty, dopóki "Nieziemska" nie leżała skończona obok mnie. Tak bardzo chciałam od razu przeczytać kontynuację... Ale niestety, dane mi było długo czekać, ale teraz, kiedy już dopadłam ją w swoje ręce nie byłam tak pełna entuzjazmu jak rok temu... Książka przyszła do mnie pocztą, przekartkowałam, pomacałam (tak, wiem, to dziwnie brzmi...) i przeczytałam jakieś 70 stron. Nie planowałam jej w ogóle tego dnia kontynuować, ale sobie pomyślałam, że doczytam do setnej strony. Zabrałam się za nią późnym wieczorem. Gdy dotarłam do setnej strony powiedziałam sobie "dobra, Paulina, ogarnij się, musisz iść spać...". No ale ja siebie samej słucham najrzadziej i skończyłam "Anielską" jeszcze tej nocy. Wrażenia? Poniżej.
Każdy anielita zostaje zesłany na Ziemię aby spełnić swoje zadanie. Nikt nigdy nie wie jakie zadanie go czeka, w jaki sposób się dowie, ile będzie trwało... W pewnym momencie po prostu się to wie - wizje, sny - wszystko zaczyna skazywać na jedno. Clara od jakiegoś czasu miała sny o tym jak ratuje chłopaka z płomieni, lecz gdy dochodzi co do czego, ratuje nie tego, którego powinna była, będąc święcie przekonana, że jeśli tego nie zrobi, to ten zginie. Jednak w wizji to nie jego wynosiła z płomieni, a Christiana, który także był w lesie w czasie pożaru, jednak niespodziewanie okazało się, że ten także jest anielitą, więc uratował się sam. Clara wtedy jeszcze nie wiedziała jakie poniesie to za sobą konsekwencje. Po źle wykonanym zadaniu dziewczyna jest pewna, że wszystko popsuła, jednak mama uświadamia jej, że jej zadanie wcale nie musi być jednym czynem, może być ciągiem wydarzeń i trwać długie lata. Clara ma w tym samym czasie dość niepokojące sny - w wizji idzie przez cmentarz do trumny, a gdy się potyka Christian ją wspiera.... Na uroczystości pogrzebu wydają się być wszyscy, jednak brakuje pewnej osoby. Tuckera, chłopaka Clary. Dziewczyna od chwili, kiedy to sobie uświadomiła, jest niemalże chora na tym punkcie, aby zapewnić chłopakowi, którego kocha, bezpieczeństwo. Jednak czy jest opcja, że coś przegapiła - że przy trumnie brakuje kogoś jeszcze? Jaka będzie kontynuacja zadania Clary? Czy Czarne Skrzydło powróci? Czego będzie chciało od dziewczyny? W jaki sposób prześladujący ją Samjaza był kiedyś związany z jej matką? Co będzie z jej związkiem z Tuckerem, czy chłopak wytrzyma "anielską presję", a może to Clara uzna, że nie chce go męczyć? Czy jest przeznaczona Christianowi? Jaką rolę odegra w tym wszystkim ojciec Clary? Kim tak naprawdę jest? Kim tak naprawdę jest sama Clara?
Narratorką tej części, jak i poprzedniej jest sama Clara i w pewnych momentach niesamowicie mnie to irytuje, bo ta dziewczyna jest tak niezdecydowana, ma tak pomieszane w głowie, że chyba bardziej się nie da. To wszystko głównie prze trójkąt miłosny w jakim uczestniczy, cały czas w kółko jest tylko: Kocham Tuckera, Tucker kocha mnie, ale coś mi mówi, że jestem przeznaczona Christianowi, więc chyba nie powinnam być z Tuckerem, bo przecież Christian też coś do mnie czuje. Zwariować można. Potem co prawda uwaga Clary zostaje trochę rozproszona przez kilka faktów, jakich się dowiaduje, i jest lepiej, chociaż do ideału daleko.
Co do bohaterów, jest to dość mocna strona książki, bo mimo że jest ich wielu, to wszyscy są ukazani w dość interesujący sposób, i każdego mamy szansę poznać. Główna bohaterka jest dość inteligentna, ale wiecznie niezdecydowana, rozproszona i niepewna siebie oraz swoich uczuć. Jestem osobiście fanką twardych bohaterek a nie takich miękkich kluch, więc ja tam bym Clarze dodała parę cech, no ale nie było aż tak źle. Przydałoby się także przyjrzeć dwóm chłopakom ubiegającym się o Clarę - Christian - jeden z największych przystojniaków w szkole, anielita, który chce od Clary czegoś więcej ale jednocześnie traktuje ją i jej związek z szacunkiem. Naprawdę nic do niego nie mam, wręcz go nawet polubiłam w tej części, ale jednak Tucker - chłopak z farmy w przyszłości widzący się tylko tam i na rodeo zdecydowanie bardziej do mnie trafia. Nie za bardzo pamiętam go z pierwszej części, ale pamiętam, że nie darzył dziewczyny sympatią i był taki dość zimnokrwisty, jednak teraz jest uroczym i kochanym chłopakiem, który dla dziewczyny, którą kocha jest w stanie znieść wszystko i zrobić wszystko, nawet wdać się w bójkę z kilkanaście razy silniejszym anielitą. Według mnie on jest wręcz stworzony dla Clary, ale nie, ona oczywiście jest niezdecydowana. Agrrr, dziewczyna nie docenia tego, co ma. Poza tą trójką możemy poznać jeszcze lepiej postaci takie jak Angela - jeszcze jedna anielitka zamieszkująca ich miasto, Wendy - siostra Tuckera, Matkę oraz ojca Clary, Billy - przyjaciółkę matki oraz Jeffreya - brata Clary, który także jest dość intrygujący...
Piękna! *.* Wydanie bodajże brytyjskie. |
Oprawa graficzna. O, proszę, w końcu mogę ponarzekać an całego! :D W sumie, dobra, przesadzam - nie jest tak źle, bo okładka jest ładna, ma skrzydełka, w środku standard ale ja się pytam na jakiego dziada cokolwiek zmieniali w pierwszej skoro druga jest już wydana normalnie (chodzi o tytuł na okładce i przyozdobienia przy nim)?! Nic strasznego w sumie ale i tak taka mała rzecz, a nie chciało im się nic z tym zrobić. Masakra z tym Amberem czasami. Ale w sumie sama "Anielska", pomijając kosmiczną cenę, prawie 40 zł za 330 stron, wydana jest ładnie a na półce prezentuje się ok, bo ogólnie rzecz biorąc sama okładka jest bardzo ładna, jakoś nie czuję potrzeby narzekania na nią.
Tak naprawdę to uważam, że dość nieźle się rozpisałam, a i tak nie napisałam wszystkiego co bym chciała. Podsumowując cały ten mój wywód, seria "Nieziemska", mimo że nie jest lekturą zbyt ambitną, to wciąga, czy tego chcemy, czy nie i zaskakuje bardzo sprawnie i mało przewidywalnie (jest takie słowo?) rozwijającą się akcją. Mimo, że w sumie jest to zwykły paranormal, to jednak jestem w stanie stwierdzić, że jest to najlepsza powieść o aniołach jaką czytałam. Ogólną ocenę chciałabym dać niższą, ale nie mogę się powstrzymać i daję 8,5/10, bo naprawdę rzadko napotykam się na książki, które wciągają mnie w swój świat tak bardzo, że nie mogę się oderwać od czytania mimo tego, że jestem zmuszona czytać z latarka z telefonu. Serię polecam każdemu, kto ma ochotę na niezobowiązującą lekturę, przy której można spędzić miły wieczór z herbatką, a drugą część - obowiązkowo dla osób, którym podobała się pierwsza!
* Księga Rodzaju, 6:1-2
Cykl (trylogia?) Nieziemska:
1. Nieziemska [recenzja]
2. Anielska
3. Boundless
Oryginalny tytuł - Hallowed
Nr. tomu w serii: II
Wydawnictwo Amber
Data wydania: 27.03.2012r. (to naprawdę jest już od tylu meisięcy a ja czytam dopiero teraz?! Karygodne! Ale przynajmniej mniej oczekiwania na część trzecią :D)
Ilość stron: 334
Cena detaliczna: 37,8
Trzecia (i ostatnia?) część tego cyklu - Boundless będzie miała swoją premierę w oryginale 22.01.2013 więc miejmy nadzieję, że ukaż esię u nas na wiosnę, o ile Amber zechce ten cykl w ogóle dokończyć :) A okładka... Anielska!
PS: Dla tych którzy o tym nie wiedzą - gdyby tak kupić dwie części na raz to taki dość spory ubytek dla kieszeni ale w księgarni matras obie części są po 17 zł, a to całkiem zmienia postać rzeczy! :D
Właśnie zastanawiam się nad kupnej "Anielskiej", bo "Nieziemska" bardzo przypadła mi do gustu i jestem ciekawa, jak dalej potoczy się ta historia. :)
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że tą recenzją zachęciłam Cię do zakupienia "Anielskiej" ;)
OdpowiedzUsuńSeria może być ciekawa.
OdpowiedzUsuńJednak na razie spróbuję się wstrzymać;)
Pozdrawiam!
Nie znam tej serii, ale bardzo mnie on intryguje. Może uda mi się jakoś nabyć cały cykl okazyjnie, ale na razie muszę się jeszcze z tym wstrzymać.
OdpowiedzUsuńNo przecież pisze o okazji, 34 zł za dwie książki to przecież półdarmo :D Ale rozumiem was - aj też się muszę wstrzymywać z wieloma książkami, które chciałabym mieć :D
OdpowiedzUsuńCóż. Nieziemską miałam na czytniku. Ale nie doczytałam do końca, bo czytnik się popsuł. Więc może kiedyś
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się druga część - nawet lepsza jest od jedynki :)
OdpowiedzUsuńPS w cytacie na początku recenzji masz błąd w słowie "Boga" :)
Tirindeth - dziękuję :) No dla mnie też Anielska była lepsza od poprzedniczki ^^
OdpowiedzUsuńCiekawa seria :)
OdpowiedzUsuńtytuł mam wpisany na moją listę życzeń, zatem z pewnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieje, że spodoba Ci się równie bardzo jak mi :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję chęci do sięgnięcia po którykolwiek z tomów tej trylogii, pomimo zachęcającej recenzji :) Na razie więc sobie odpuszczę, ale w przyszłości to kto wie :)
OdpowiedzUsuńJa sobie tą serię odpuściłam.
OdpowiedzUsuńChyba ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Czytałam pierwszą część i nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po tą, skorzystałam właśnie z promocji w matrasie. Zgadzam się z tobą, że bohaterka jest trochę irytująca.
OdpowiedzUsuńTo muszę się zaopatrzyć w Anielską ;D
OdpowiedzUsuńOdpuszczacie a potem będziecie żałować! XD AnnieK - uważam, że ta promocja jest... iście zacna :D
OdpowiedzUsuńJuż od dawna poluje na drugą część, pierwsza byla całkiem fajna, po prostu, są gorsze :d ale bardzo zniechęca mnie to niezdecydowanie Clary o ktorym mówiłaś
OdpowiedzUsuńYossa - hmmm... Co do tej Clary to to jest kwestia dyskusyjna. Sporo książek ma teraz wątek "trójkąta", ale ja uważam że pod tym względem Clara nie jest aż tak zła jak np. Elena z Pamiętników wampirów. Bo sęk jest chyba w tym, że ona jest zdecydowana, ale jednocześnie wie, że to na co się zdecydowała, jakby... Nie powinno być jej dane.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać ,,Anielską" i z ręką na sercu mogę powiedzieć że jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałam.Nie dajcie się zwieść niepozornemu streszczeniu ani nawet okładce bo w rzeczywistości jest dużo lepsza. Jak to mówią nie oceniajcie książki po okładce.
OdpowiedzUsuń