środa

Zgon - Gina Damico

    Witajcie w Zgonie!

    "Zgon" autorstwa Giny Damico to książka, która już chodziła za mną, kiedy jeszcze była niepewną zapowiedzią, być może kiedyś wydanej w Polsce książki. Bardzo lubię takie klimaty, a więc z niecierpliwością wyczekiwałam pojawienia się owej pozycji u nas, jednak, mimo iż powieść miała premierę już jakiś czas temu, dopiero niedawno udało mi się ją przeczytać. Nie wiedziałam w sumie czego się spodziewać, bo opis, pomysł, nagłówki, reklama... to wszystko mnie niesamowicie zachęcało, ale recenzje, które czytałam jednocześnie nie były tak pozytywne jakbym chciała. No ale nie mogłam sobie odpuścić, tak czy inaczej!

    Szesnastoletnia Lex to dziewczyna, która od jakiegoś czasu sprawia rodzicom niesamowite problemy wychowawcze. Jest całkowitym przeciwieństwem swojej grzecznej i pilnej siostry, którą kocha najbardziej na świecie. Niepohamowane napady agresji,postrach siejący wśród uczniów i nauczycieli to rzeczy, które były domeną "Tyranozaur Lex". Rodzice dziewczyny stwierdzili, że muszą coś z nią zrobić, a że nadchodziły wakacje, a pewien wujek, do tej pory niezbyt aktywnie uczestniczący w życiu rodziny, zaproponował, że przygarnie dziewczynę, na farmę, Lex została odesłana w środek niczego do człowieka którego nie znała. Jednak jej oczekiwania całkowicie różniły się od nastającej rzeczywistości - wujek Mort w żadnym calu nie przypominał zacnego rolnika w koszuli w kratę i spodniach z szelkami, a miejsce, do którego ją zabrał, również niewiele miało z farmą wspólnego. Naturalnie, można się domyślić, że profesja wujka, również odbiegała od oczekiwań szesnastolatki. Od tej pory zaczyna się dla Lex wyścig ze śmiercią, jak i codzienne stawianie jej czoła, w towarzystwie partnera - Driggsa. Jednak czy dziewczyna rzeczywiście jest właśnie do tego stworzona? Aby odbierać dusze zmarłym? Czy nie jest to jedna wielką pomyłką?

    Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałam czego mam się po książce Giny Damico spodziewać, jednak moje wyobrażenia niewiele odbiegały od tego co było naprawdę. Może jedynie poza tym, że spodziewałam się, iż "Zgon" będzie nieco mniej... młodzieżowy? Ale w końcu czego mogłam wymagać od książki, w której główna bohaterka miała 16 lat? Jednak nie zmieniało to faktu, że bardzo dobrze bawiłam się przy tej pozycję, bo od czasu do czasu lubię sobie poczytać takie książki - lekkie, zabawne i napakowane akcją po same brzegi. Z ciętymi dialogami, wyrazistymi postaciami, gdzie widać, że autor(ka) miał ciekawy pomysł i dużo kreatywnych pomysłów.

    Lex została wykreowana na kształt nastolatki zbuntowanej ponad przeciętną. Ja osobiście lubię takie bohaterki, są miłą odmianą po cnotliwych i bezosobowych panienkach, jakie można spotkać w niektórych książkach. Jedyne co mi w postaci Lex przeszkadzało, to to, że zawsze niemal wszystko jej się udawało,uchodziło na sucho... taki kompleks superbohatera, jednak dało się przymknąć na to oko, bo jest to w dzisiejszych czasach bolączką książek o podobnej tematyce. Poza główną bohaterką, mamy śmiesznego wujaszka Morta, a także Driggsa - mieszkającego z tą dwójką pod jednym dachem osiemnastolatka, który okazuje się partnerem nowo przybyłej do Zgonu. Poza tym jest  jeszcze kilka istotnych postaci, które wnoszą kilka zabawnych scen i dialogów do książki, więc duży plus też za to, że autorka nie skupiła się tylko na dwójce głównych bohaterów, ale każdemu dała swoje 5 minut.

    Podoba mi się okładka! Zdecydowanie. Oddaje charakter książki idealnie(choć jedynie jeśli o kosę chodzi mogłabym się spierać, bo w książce wyglądała inaczej i nieco trudno było mi ją sobie wyobrazić, przyznam szczerze). Postać w czarnej bluzie doskonale identyfikuje się z główną bohaterką a cała tonacja grafiki jest lekko groteskowa i zagadkowa, co uważam za duży plus. Cieszę się, że wydawnictwo zostawiło oryginalną, i mam nadzieję, że w następnych częściach się to nie zmieni.

    Podsumowując, "Zgon" był naprawdę miłą odskocznią od codzienności. Jak na dni szkolne,pochłonęłam tę książkę błyskawicznie i, mimo iż nie była to literatura najwyższych lotów, żadne filozoficzne bzdety, to czytało mi się wyśmienicie. Pozycja idealna dla zrelaksowania się dla osób lubiących książki napakowane interesująca akcją oraz oryginalnymi bohaterami.A po takim zakończeniu - wprost nie mogę doczekać się następnego tomu i mam jedynie nadzieję, że takowy wyjdzie jak najszybciej! Polecam i daję ocenę 8/10.

"- Nic z tego. - Spojrzała na Driggsa. - Nie przytulę tego czegoś,
- Och tak, przytulisz. - Wujek Mort wydawał się rozbawiony całą sytuacją. - Zaprzyjaźnicie się, albo...
Nie miała wyboru. Ostrożnie, żeby uniknąć spojrzenia Driggsa, Lex niechętnie wymieniła z nim chłodny uścisk.
- Nie masz zamiaru się zaprzyjaźniać, prawda? - szepnął Driggs
- Wolałabym wziąć kąpiel z tosterem.
Nieświadomy tych szeptów wujek Mort z zadowoleniem pokiwał głową, kiedy skończyli się ściskać. "

Zgon:
1. Zgon
2. Scorch
3. Rogue

Oryginalny tytuł: Croak
Nr. tomu w serii: I
Tłumaczenie: Dominika i Dawid Repeczko
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 31.10.2013r.
Ilość stron: 408
Cena detaliczna: 39,9o zł

6 komentarzy:

  1. Świetna recenzja! Skutecznie mnie zachęciłaś do tej książki i muszę koniecznie ją przeczytać, bo jej fabuła brzmi super. Okładka również mi się mega podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) I cieszę się, że Cię zachęciłam, mam nadzieję, że przeczytasz "Zgon" i będzie Ci się podobał tak samo jak mi :D

      Usuń
  2. Na tę książkę mam chrapkę od chwili jej premiery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku w ogóle nie byłam do tej książki przekonana, ale trafiłam na jedną pozytywną opinię, drugą... I wychodzi na to, że "Zgon" ląduje jednak na mojej półce "Chcę przeczytać" ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś już o tej książce czytałam. Myślę, że polubilabym Lex :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie się zapoznam z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń