Wydawnictwo Jaguar, którego to książki zawsze czytam bardzo chętnie, zabrało się ostatnio za wydanie kilku typowo młodzieżowych książek. Bardzo wiele osób jest zdania, że jeśli chodzi o książki z podobnego gatunku, to wszystkie są takie same, nie warto tracić czasu... Lecz ja, czytając opis "Dziewczyny, która chciała zbyt wiele", poczułam że może to być w miarę ciekawa historia - młody policjant, jeszcze młodsza przestępczyni... Dlatego ochoczo zabrałam się do czytania tej książki. Czy moje spostrzeżenia na początku były prawdziwe? Jest to wciągająca pozycja, czy może raczej niezobowiązująca lektura nie za wysokich lotów?
Niebieskowłosa Meg jest typową buntowniczką. Nie przejmuje się prawem, rodzicami, wszystko robi tak jak jej się to podoba. Zawsze uchodziło jej to na sucho, jednak nie tym razem. Podczas pewnej eskapady z trójką przyjaciół zostaje nakryta na łamaniu prawa i zgarnięta przez policję. W sumie lepiej można by było powiedzieć - konkretnie przez jednego policjanta. Potem, za karę dziewczyna musi przez tydzień razem z dziewiętnastoletnim policjantem - Johnem - jeździć wozem policyjnym na nocnym patrolu. Wydaje jej sie to najgorszą alternatywą, lecz nie ma wyjścia. Co takiego stanie się podczas tych dni? Czy jej nastawienie do młodego policjanta się zmieni? Jak on będzie ja traktował? Czy Johnowi uda się zmienić młodocianą przestępczynię w dobrego człowieka? Odkryje powody dla których jest ona jaka jest? Czy Meg dowie się dlaczego Johnafter ma tak obsesję na punkcie pewnego mostu...? Czy będą potrafili pomóc sobie nawzajem, zrozumieć się? Czy odważą się przekroczyć granicę?
Gdybym musiała opisać te powieść jednym słowem, miałabym z tym niejaki problem. Zdecydowanie pierwszym słowem jakie przychodzi mi na myśl jest "wciągająca", bowiem zaczęłam tą książkę i chwilę potem skończyłam, a jak na dni szkolne, to naprawdę niezły wyczyn. Z drugiej strony czuję też, że odpowiednim słowem byłoby "konkretna". Często jest tak, że akcja opisana w opisie książki rozwija się po jakichś dajmy an to 100 stronach, ale tu tak nie ma. Jest oczywiście wstęp, ale bardzo konkretny, nawiązujący do tego co ma potem nastąpić, a potem, jak już wspominałam, jest ta powieść bardzo konkretna - nie zawiera pobocznych wątków, jest tylko o jednym, przez co także długością nie grzeszy, ale to dobrze.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to nie zachwycili mnie oni jakoś specjalnie. Bardzo polubiłam Johna jako takiego młodego strażnika prawa, jednak główna bohaterka chwilami po prostu niesamowicie mnie irytowała! Była po prostu pusta, w głowie jej było tylko jedno i nie potrafiła docenić tego co ma, mimo że doskonale wiedziała, że nie trzeba wiele aby to stracić. O ile cały wątek był naprawdę dobrym pomysłem, to idiotyzm i powierzchniowość Meg chwilami doprowadzały mnie do szaleństwa. Chociaż to w sumie chyba nie tak źle, bo oznacza, że książka wzbudziła we mnie jakieś uczucia, czyż nie?
Każdy z nas doskonale wie, że pierwsza rzeczą, która skłania nas abyśmy sięgnęli po książkę na półkę w księgarni jest okładka. W tym przypadku podoba mi się, jest taka subtelna, delikatna, jednak ja się pytam po co ten kolczyk? Wygląda jak doklejony w paintcie, w książce nic o nim mowa nie było. Pewnie miał sugerować buntowniczość głównej bohaterki, jednak według mnie jest to element całkowicie niepotrzebny. Okładka jest jednak oryginalna, więc nie mogę winić o to polskiego wydania. W środku książka prezentuje się... zwyczajnie. Spora czcionka, która pomaga szybciej pochłonąć lekturę, brak zdobień, postawione na prostotę.
Podsumowując, po "Dziewczynie, która chciała zbyt wiele" spodziewałam się czegoś nieco lepszego i czuję się trochę zawiedziona, gdyż ta pozycja niewątpliwie ma wady, jednak nie zmienia to faktu, że mimo wszystko i tak przyjemnie i szybko mi się ją czytało, może nawet za szybko? W każdym bądź razie nie jestem pewna, czy polecać tę książkę wszystkim naokoło. Jeśli ktoś szuka lektury przy której może się odprężyć zagłębiając w losy dość niecodziennej pary, myślę, że powieść pani Echols będzie się do tego doskonale nadawała. Ode mnie 7/10.
Oryginalny tytuł: Going Too Far
Nr. tomu w serii: -
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 17.10.2012r
Liczba stron: 304
Cena detaliczna: 32,90
Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Jaguar :)
Nie zaliczam się już do młodzieży, ale chętnie zapoznałabym się z historią, którą stworzyła Jennifer Echols. Myślę, że ja również mogłabym polubić Johna. :)
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że nie tylko młodzieży mogłaby ta książka przypaść do gustu. Myślę, że o ile nie oczekujesz nie wiadomo jak wiele od książki, polubisz historię Meg i Johna :)
UsuńJakoś od samego początku ta książka mnie nie zainteresowała i chyba nie będę po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńOstatnio rozmawiałam o tej pozycji z przyjaciółką i twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonani, że jak tylko będę miała okazję to skorzystam ^^
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam :)
UsuńZaciekawiła mnie ta książka i mimo paru mankamentów jestem chętna ją poznać.
OdpowiedzUsuńJa również czytałam już tę powieść i rewelacji nie było, co nie zmienia jednak faktu, że lekturę czytało się szybko, łatwo i przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńps Dodałam do obserwowanych ^^
No, krótko mówiąc mam takie samo zdanie ;) Gdyby była kontynuacja, to przeczytałabym, co chyba oznacza, że taka zła być nie mogła :3
UsuńKsiążkę czytałam i podobała mi się nawet bardzo :P
OdpowiedzUsuńA mnie się bardzo podobała i dostałam czegoś więcej niż się spodziewałam.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, może ja po prostu oczekiwałam czegoś więcej :) Ale i tak nie zmienia to faktu, że spędziłam miłą chwilę przy tej książeczce.
UsuńNie jest to do końca mój typ, ale w sumie nawet mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę, niemniej na razie sobie odpuszczę, nie zależy mi aż tak na jej przeczytaniu :)
OdpowiedzUsuńRaczej sobie odpuszczę :) Nie przepadam za tego typu książkami :D
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka też tak mówiła, a teraz czyta w każdej wolnej chwili ciesząc mordkę do kartek! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że sam pomysł na historię jest dość interesujący. Z kolei - czy sięgnę? Jeśli to lekka lektura, to jest jakaś szansa, że w wolnej chwili to zrobię. Na razie za bardzo przygniata mnie "Zbrodnia i kara", "Lalka" oraz "Potop" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai