niedziela

Wariant - Robison Wells


      „Tej książki nie da się odłożyć, akcja pędzi od pierwszej strony i od pierwszej strony wszystko jest zagadką”

„Kirkus Revievs”


                  Książka „Wariant”, gdy weźmiemy ją do ręki jest cienka, okładka niczym nie zachwyca, ale i na skrzydełkach, i na tyle, a nawet na okładce z przodu jest mnóstwo pozytywnych recenzji i opinii, które tylko zachęcają do zabrania się za tę pozycję. W momencie gdy dostałam tę książkę myślałam sobie, że pewnie trochę sobie posiedzi na półeczce,zdąży się zakurzyć, ale jakoś tak naszła mnie na coś z tego gatunku ochota i po prostu tę książkę… Połknęłam. Jak zaczęłam tak chwilę potem skończyłam. Tak więc co do pierwszych słów nagłówkowej opinii już się mogę zgodzić. Co dalej z akcją, zagadką i napięciem?

            Akademia Maxfield. Szkoła do której wcale nie łatwo się dostać. Benson miał nadzieję na lepszy start w tejże szkole, jednak nawet nie wiedział jak wielki błąd popełnił wypełniając formularz przyjęcia oraz przekraczając mury Akademii. Bo kto wie czy jeszcze kiedyś dane mu będzie z niej wyjść? Maxfield nie jest normalną szkołą. Nie ma w Niej klas, podziału na wiek, określenia ile lat trzeba się spędzić… Po nauczycielach też nic tam nie zostało. Uczniowie, którzy przynależą albo do posłusznego Porządku, albo buntowniczego Spustoszenia, albo ostatecznego Wariantu są pilnowani przez jakaś siłę z zewnątrz, która  daje im środki potrzebne do życia, ustala jako taki harmonogram dnia, ale za nic nie pozwala opuścić murów tejże Akademii. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ktoś niemalże… Więzi uczniów? Czyżby oni byli tu jedyną prawdziwą i normalną… rzeczą? A może nawet oni nią nie są? Tego Benson nie wie, wie za to, że musi uciekać.

            Narracja książki jest prowadzona z perspektywy głównego bohatera, co nadaje powieści jako taki klimat i jest moim zdaniem niezbędne, bo aby dobrze wczuć się w tą książkę musimy po prostu wiedzieć co się dzieje w głowie głównego bohatera, inaczej tajemnica nie byłaby zachowana w odpowiedni sposób, a przecież do tego dążymy. Wiedząc tyle co wie główny bohater i ani grama więcej wiemy dokładnie tyle, aby książka potrafiła nas zaskakiwać z każdą kolejną stroną.

            Bohaterów mamy tu naprawdę sporo, jednak książka zbyt bardzo skupia się na Bensonie, byśmy innych mogli poznać naprawdę dobrze. Pierwsza osoba poznana przez głównego bohatera w Akademii Maxfield to posłuszna Becky, której zadaniem jest siedzenie w papierach i oprowadzanie nowych uczniów zapoznając ich z regulaminem. Z początku wydawała się strasznie sztywna, okropnie podporządkowana i przeraźliwie posłuszna, jednak potem kto wie czy nawet taki charakterek nie będzie potrafił się zmienić? Poza Becky jest jeszcze Jenny, do której Benson czuje troszkę więcej niż powinien, co może zaboleć, oraz kilka osób do których czuje się mniej lub więcej sympatii – Mason, Lily, Oakland, Curtis, Myszka i wiele innych… Każdy ma inny charakter, inny stosunek do życia w zamknięciu… Jednak kto jest na tyle zdeterminowany aby naprawdę odważyć się uciec?

            Jeśli chodzi o oprawę graficzną jak i fizyczny wygląd książki, to mamy tu typową robotę Wydawnictwa Amber. Nawalone reklam i opinii, niezbyt zachwycająca okładka, czcionka taka jak przy każdej ich książce oraz wygórowana cena, choć masakry nie ma. Niepotrzebnie moim zdaniem z przodu na okładce jest wielka czerwona ramka z napisem, że to książka dla fanów GONE’a, bo to niejako wszystko psuje.Ale źle nie jest, książka pośród innych prezentuje się dość przyzwoicie, nie mam na co narzekać : )

            Podsumowując, poprzeczki tejże książce wysoko nie postawiłam, więc trudno by było mnie zawieźć. Wręcz przeciwnie – mimo że ta pozycja nie zachwyca, to jestem dosć mile zaskoczona. Cieszę się, że przeczytałam tę ksiązkę, chociaż tego na początku nei planowałam i teraz już wiem, że narzekanie na moją szkołę w porównaniu z Akademią Maxfield jest wręcz bezpodstawne ;) Polecam i oceniam na 7/10.

Oryginalny tytuł: Variant
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 17.01.2012r.
Ilość stron: 304
Cena detaliczna: 32,80

15 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie, i jeśli uda mi się ją znaleźć u siebie w bibliotece - na pewno wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o książce i już od jakiegoś czasu jej szukam.:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tej książki bardzo ciekawa już od chwili jej premiery, nie mogę się doczekać, kiedy w końcu ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Muszę ją jednak najpierw dorwać w swoje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i też mi się spodobała. Muszę poczekać na drugą część :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam ją przeczytać, ale nigdzie nie mogę jej wynaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po przeczytaniu Twojej recenzji, w mojej głowie pojawiło się tak wiele niewiadomych na temat tej książki, że tylko sięgnięcie po nią mi pomoże :P:P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam ostatnio, czeka w kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka leży u mnie na biurku i czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeżeli to coś dla fanów GONE, to również dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam na nią ochotę i kiedyś w końcu przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam w jeden dzień. Książka wciąga i rzeczywiście : po pierwszej stronie nie da się jej zamknąć. Cała powieść to jedna wielka zagadka.. Ciągle trzyma w niepewności "Co z będzie z uczniami?" itp. Gdy już kończyłam ostatnią stronę w zadowoleniu iż wszystko zrozumiałam. Wells mnie sprowokował. Ostatnie zdanie to kolejna...nie wyjaśniona zagadka. POLECAM ! ; )

    OdpowiedzUsuń