wtorek

Jedną nogą w grobie - Jeaniene Frost

    "Cat Crawfield musi się teraz zmierzyć z jeszcze większymi trudnościami... ale kto jak nie ona temu podoła!"
   
    "Jedną nogą w grobie" to już druga część cyklu "Nocna łowczyni" Jeaniene Frost. Cztery pierwsze części serii (z planowanych dziewięciu) miałam okazję przeczytać już dobre półtora roku - rok temu w nieoficjalnym tłumaczeniu, o czym wspominałam w recenzji pierwszej części, jednak dopiero teraz, gdy mogę tą książkę dotknąć i przytulić, lektura, jak i przygody bohaterów stają się dla mnie bardziej... realne. Wcześniej darzyłam tą książkę uwielbieniem pod niebo. Teraz po prostu nie jestem w stanie tego opisać, tak ta seria idealnie trafia w moje gusta.

    Mijają cztery lata. Podczas nich, Ruda Kostucha pracuje dla oddziału FBI zajmującego się konkretnie zabijaniem wampirów i nim przewodzi. Mimo, że poznaje wielu wspaniałych facetów, to każdy okazuje się być bardziej jak brat, nie chłopak. Nikt bowiem nie może być jej ukochanym, którego mimo woli porzuciła, ani nawet minimalnie do niego podobny… Teraz, cztery lata później, ślub przyjaciółki doprowadza do ponownego spotkania z byłym (czy na pewno?) ukochanym. Okazuje się także, że teraz mnóstwo ludzi (chociaż nie koniecznie  z pulsem) poluje na Cat i są w stanie dać za jej głowę ogromne sumy… Co do tego wszystkiego będzie miał stworzyciel Bonesa, Ian? Kim okaże się Don, szef dziewczyny, oraz czy uczucie Tate’a – jej wspólnika zostanie odwzajemnione, czy może to powiedzenie „Stara miłość nie rdzewieje” jest w tym momencie najbardziej trafne? Czy Cat uda się odnaleźć ojca i dokonać zemsty?

    Narracja, tak jak oczywiście w pierwszej części, prowadzona jest przez główną bohaterkę, czego nie da się nie uwielbiać, bo sposób w jaki Cat wszystko przedstawia, wywołuje u nas szeroki uśmiech, a wszystkie te poplątane i szalone sytuacje oraz emocje nie sprawiają, że w książce jest mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, jedynie czyta się ją bardzo przyjemnie. Chociaż, nie powiem, chętnie przeczytałabym parę rozdziałów z perspektywy Bonesa… Ciekawa jestem co temu facetowi siedzi w głowie, chociaż po samych dialogach chyba możemy to ustalić :D

    Bardzo często w wielotomowych powieściach, mamy do czynienia z przykrym zjawiskiem, którego efektem jest to, że jeżeli pierwsza część jest naładowana akcją to druga już zdecydowanie mniej, jednak w tym przypadku, mimo że rzeczywiście, akcja była, jednak nie tak bardzo rozbudowana, nie odnosimy na początku takiego wrażenia, poza tym w zamian mamy mnóstwo Bonesa, więc czy ktoś narzeka? Coś nic nie widzę. I zdecydowanie nie należy się martwić zastopowaniem akcji na przyszłość, jeżeli są osoby które takowe obawy mają. W trzeciej części będzie się działo.

    Bohaterowie. Jakże mocno ja ich kocham! Cat, Catherine, Kitten (chociaż tak może mówić tylko Bones!), główna bohaterka to, jakby to najlepiej określić… Po prostu ostra, spontaniczna, pyskata dziewczyna nie bojąca się ryzyka. Wielu autorów w swoich książkach, z którymi miałam okazję się zapoznać, starało się główną postać wykreować na właśnie taki charakterek, jednak jeśli chodzi o bohaterów… Frost jest mistrzynią. Bones… Po prostu nie było sytuacji z dialogiem z jego udziałem w której się nie uśmiechnęłam do kartek! On po porstu… ma w sobie takie coś co powoduje, że nie dość, że łatwo go sobie wyobrazić, co aż boli, bo w końcu nie mamy go naprawdę, to jego zachowanie jest po prostu… takie jakie najbardziej lubię u książkowych bohaterów. Bones i Kitten to para idealna. W drugiej części mamy także styczność z nowymi postaciami, mianowicie ludźmi pracującymi z bohaterką. Tate, pałający do niej niespełnionym uczuciem, Don, szef, chociaż kto wie… Może ktoś więcej? A także Juan – ulubiona po głównych bohaterach postać. Mężczyzna, który dla Cat jest jak brat a w swoich wypowiedziach, nic tylko wtrąca hiszpańskie zwroty i aluzje seksualne. Równać się z nim może jedynie Justina, matka Cat dosłownie nienawidząca Bonesa, jednak mogło jej być trochę więcej. W każdym bądź razie powtórzę się. W kreowaniu bohaterów, którzy nadają książce ten jedyny i niepowtarzalny nastrój, oraz sprawiają, że po prostu chcemy czytać i się śmiać, Frost jest mistrzynią.

    Co do oprawy graficznej to jak już wspominałam w recenzji poprzedniej części (>>TU<<), wszystkie utrzymane są w bardzo podobnym stylu, jednak niewątpliwie to przedstawienie Cat na motorze z nietoperzami i księżycem w tle jest moją ulubioną okładką, jeśli mam wybierać z pierwszych pięciu, bo szósta to całkiem inna bajka. Dlaczego? Dlatego, że tylko tam Cat nie ma związanych włosów, ha! A osobiście należę do osób, które dużą wagę przykładają do takich szczegółów. Wracając jeszcze do wyglądu ogólnego części drugiej (chociaż tyczy się to też pierwszej) – mimo, że okładki są rewelacyjne, to byłabym w niebie gdyby książka w środku miała jakiekolwiek ozdobienia, albo skrzydełka, ale niestety – nic nie ma. Jednak jestem w stanie to przeżyć.

    Podsumowując, krótko mogę stwierdzić, że twórczość Jeaniene Frost jest po prostu genialna, jednak nawet te słowa nie są wystarczające. To w jaki sposób autorka połączyła namiętną, chociaż romantyczną miłość, z wartką akcją oraz rewelacyjnymi nie tylko głównymi bohaterami, daje nam książkę od której nie możemy się oderwać, a po przeczytaniu, wyczekujemy następnej części jak na szpilkach, aby w dzień premiery polecieć do księgarni! Nie podlega wątpliwości to, że seria jest moją ulubioną (choć przeczytałam ostatnimi czasy jedną, która w sumie mogłaby konkurować!), jednak wiem, że nie każdemu musi się spodobać. Dla fana Urban fantasy będzie to jednak na pewno rewelacyjny wybór. Ogromnie polecam!

Oryginalny tytuł: One Foot in the Grave
Nr. tomu w serii: II
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 19.10.2011r.
Ilość stron: 397
Cena det.: 35 zł

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu MAG!


14 komentarzy:

  1. Czytałam wersję oryginalną, czas na polską wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce tą książkę :D Tylko najpierw muszę ogarnąć się z częścią pierwszą :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Urban fantasy to dla mnie raczej mało pociągający gatunek, ale może na tę serię - skoro jest taka super - się jednak skuszę.
    Choćby dla okładek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo dobrych opinii naprawdę ta książka mnie nie ciągnie. Może kiedyś, z braku innych opcji, przeczytam. Ale nie nastawiam się jakoś pozytywnie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki jest świat - różną się. Polska jest bardziej ocenzurowana.

    Matt - trzeba dać jej szansę!

    Tala - no więc się ogarnij ;D

    Dusia - osobiście uwielbiam urban fantasy, więc może to dlatego tak pokochałam tą książkę...

    Tiri - jak to co napisałam tam na górze mogło Cię jeszcze nie przekonać?! O_O

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam wcześniej pozytywne opinie i ksiązka jest już w zaplanowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka do mnie leci, więc bardzo mnie cieszy Twoja recenzja, mam nadzieję że i moje wrażenia będą choć trochę podobne do Twoich.

    OdpowiedzUsuń
  8. Siostrze się spodoba, więc może sprezentuję jej na Mikołajki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. tetis - bo o tej książce nie da się negatywnie wypowiedzieć :D

    Natula - też mam taką nadzieję :)

    kasandra - tylko nie zapominaj, że to druga część ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli muszę się za nią zabrać;) Najpierw to ja upoluję pierwszą część.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Aktualnie mam trochę dosyć takich książek, ale kto wie, może kiedyś przyjdzie mi na nią ochota :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Maruda - powodzenia więc ;)

    Catalina - JAK TAK MOŻNA ?!

    OdpowiedzUsuń
  13. mam czytałam obie tylko nie wiem koedy będze 3 część ..

    OdpowiedzUsuń