wtorek

Anielski ogień - Courtney Allison Moulton

    "Jest silna. Jest wojownicza. Tylko ona może uratować świat"

    Od samego początku, kiedy tylko "Anielski ogień" pojawił się w zapowiedziach, byłam przekonana, że będzie to nic specjalnego. Po prostu kolejny paranormal jakich wiele. Jednak jestem osobą, która czasami lubi poczytać sobie luźne książki, a o sporej objętości to już w ogóle, więc nie pogardziłam zrecenzowaniem debiutanckiej książki pani Moulton. Zaczęła się jak każda inna książka dla nastolatek, ale czy ten niezbyt wysoki poziom "utrzymała" do końca, czy może miała w sobie coś takiego, co pozwoliło mi ją cenić jako dzieło z wyższej półki, czy nie?

    Ellie dręczą koszmary. Złe sny są dla dziewczyny nie zrozumiałe, bo monstra i potwory polujące na nią, zabijające, to przecież nie codzienność siedemnastolatki. Wyjaśniać jej wszystko zaczyna tajemniczy Will, który twierdzi, że Ellie jest Preliatorem. Kimś, kogo przeznaczeniem jest zabijać siejących zło kosiarzy za pomocą dwóch nieodłącznych kopeszy oraz... anielskiego ognia, którego wywołanie jest jedną z jej tajemniczych zdolności. A jaką rolę w tym wszystkim odgrywa Will? Nie chcąc zbytnio spoilerować, napomknę tylko, że ważną Czy Ellie uda się przywrócić wspomnienia? Czy da radę stanąć twarzą w twarz ze złem i wbić mu miecz w serce? Czy uda się jej oraz Willowi zapobiec przebudzeniu Enshiego?

    Narracja powieści jest pierwoosobowa co nie jest ani niczym nowym, ani irytującym, ani idealnym... po prostu jedna ze spraw niewymagająca komentarza. Chociaż, tak szczerze, to prawda jest taka, że taka lekka narracja, wszystko tłumacząca, pozwalała bardziej wciągnąć się w książkę. A przynajmniej tak myślę, bo w moim przypadku było tak, że niestety, mimo żwawej i w sumie ciekawej akcji, nie wciągnęłam się w nią.

    Bohaterowie także nie zaskakują nas swoją oryginalnością.Ellie to dziewczyna lubiąca poimprezować, z paczką przyjaciół, gdzie jeden chłopak ją adoruje... Naprawdęnic specjalnego. Will, mimo, że tak samo - nie jakiś przewspaniały, to przyjemna postać, chociaż to jeden z "chłopaków idealnych". No i na tym opisywanie bohaterów się kończy, bo po prostu poza nimi, mogliśmy bliżej w sumie poznać tylko najlepszych przyjaciół dwójki głównych bohaterów - Nataniela, który stał u boku Willa oraz Kate, będąca przy Ellie zawsze gdy ta tego potrzebowała, jednak nie widzę żadnych powodów aby ich specjalnie opisywać, bo naprawdę - bohaterka postacie mogła lepiej wykreować. Chociaż postacie.

    Oprawie graficznej w sumie nie mam nim do zarzucenia. Rozdziały są ładnie pozaznaczane, a okładka, widać wyraźnie, że przeznaczona specjalnie dla tej serii, bo zdecydowanie przedstawia Ellie razem ze swoją nieodłączną "zabawką. Skrzydełka sprawiając, że mimo tego, ile razy miałam ją w plecaku i nosiłam po różnych miejscach, okładka jest w dobrym stanie. No i moje ukochane połączenie szarego z różowym!
  
    Podsumowując, "Anielski ogień" nie jest jakąś specjalnie zaskakującą nowością na rynku, z którą koniecznie trzeba się zapoznać. Ale mimo, że dość szablonowa, z wyidealizowanym światem przedstawionym oraz bohaterami i akcją która znowu dzieje się w szkole, to była lekturą, przy której dość przyjemnie spędziłam czas i polecam jednak zabrać się za powieść pani Moulton, gdy wpadnie Wam ona w ręce. Ode mnie książka dostaje ocenę 7/10 i w sumie polecam, jeśli ktoś ma czas, bo historia, mimo, że nie razi oryginalnością, to jest dość inna, a z każdą innością warto się zapoznać.

Oryginalny tytuł: Angelfire
Nr. tomu w serii: I
Wydawnictwo: Bukowy las
Data wydania:
Ilość stron: 420
Cena det. 36,90

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy las, za co serdecznie dziękuję!

13 komentarzy:

  1. Mimo że recenzja bardzo mi się podoba, to sama książka jakoś nieszczególnie mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oczekuję po tej książce oryginalności, raczej rozluźnienia i jakiegoś ciekawego pomysłu (bo okładka zapowiada fajne wnętrze)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ot, kolejny paranormal romance :) Gdybym miała możliwość, przeczytałabym, bo nie pogardzę żadną książką, aczkolwiek nie mam jej na swej liście "muszę przeczytać".

    OdpowiedzUsuń
  4. Własnie dzisiaj mam zamiar zacząc ją czytać, mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka i opis kilkakrotnie spotkałam i muszę przyznać że jestem ciekawa tej książki. Poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka zaciekawia, dlatego i treść mnie interesuję. Teraz tylko muszę ją gdzieś wyszukać ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle ją mijam, ale teraz chyba ją wezmę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tym to polega - nie trzeba być super oryginalnym, żeby zachwycić czytelnika. Często te wielce oryginalne (np Bezduszna) są stanowczo zbyt przerysowane. Mnie przygody Ellie i Willa się podobały, a co do samego Willa.... <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Catalina - bywa i tak :D

    Dusia - właśnie to ta książka jest w stanie zaoferować :)

    Tri - też mam taką nadzieję ;)

    Tirindeth - zachwyciła? Jeśli o mnie chodzi nie ma w tej książce nic zachwycającego, a, że teraz już w prawie każdej książce jest taki Will, to mnie on nie rusza : P Ot, kolejny chłopak xD I proszę mi tu nie obrażać bezdusznej -,-

    OdpowiedzUsuń
  10. Poluję na nią, ale chwilowo mi nie wychodzi te polowanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Szukam tej książki . ;)

    Ona jest świetna, wszyscy to mówią . ;)
    Także też polecam . ;D

    OdpowiedzUsuń