Meg Cabot, autorka bestsellerowych powieści dla nastolatek, a tym, na całej świecie znanej serii "Pamiętnik księżniczki" (która to książka była moją pierwszą w życiu dobrowolnie przeczytaną), postanowiła także pozostawić po sobie ślad wśród literatury z gatunku o wampirach. Pierwszą część tejże (wnioskuję z zakończenia, chociaż nie jestem pewna) dylogii mieliśmy okazję przeczytać już w czerwcu 2010r., przez co straciłam nadzieję na to, że druga część zostanie wydana, jednakże została. I wpadła w moje łapki gdy tylko znalazła się w miarę okazjonalnej cenie na Allegro. Czy na tle pierwszej powieści jest słabsza, czy może nas czymś zaskoczy?
Meena Harper ma niesamowity dar. Potrafi nie tyle przepowiadać przyszłość, o ile mówić ludziom sposób, miejsce i czas w jakim umrą. Dziewczyna była jeszcze niedawno nikim więcej jak tylko marną pisarką oper mydlanych, lecz po poznaniu Lucjusza Antnescu całe jej życie wywróciło się o 180 stopni. Teraz, Lucjusza nie ma, a Meena pracuje razem z Alarikiem Wulfem w gwardii Palatyńskiej, zabijającej istoty nie z tego świata, a w szczególności poszukującej Lucjusza. Jednak czy go naprawdę nie ma tak, jak zdawało się wszystkim wokół? No i co ważniejsze - czy mimo, że znajduje się tak blisko, Meena będzie w stanie go wydać? Czy dalej pała do niego uczuciem, a może ono już wygasło? Jak mają się te sprawy z jego strony, zapomniał już o dziewczynie, czy wręcz przeciwnie? Co z Alarikiem, który także odegra znaczącą rolę w życiu Meeny? Którego z mężczyzn wybierze? Albo co ważniejsze - czy będzie miała wybór?
Narracja tej powieści, tak samo jak części pierwszej, jest trzecioosobowa, jednakże czasami chciałam poznać jak to wszystko wygląda z punktu widzenia Meeny a nie tylko narratora, choć fajne było to, że nie tylko główną bohaterkę poznawaliśmy, a także mieliśmy trochę poświęconego Alarikowi, który był o wiele bardziej niż bym chciała. Ile bym dała, żeby dostać się do jego głowy... Za to Lucjusz był aż nazbyt wylewny. Stawiał wszystko kawa na ławę, od razu przechodził do czynów... Co tu się dziwić, że Meena miała świra na jego punkcie.
Jeśli chodzi o bohaterów, to jest to jeden z naprawdę niewielu paranormali, gdzie bohaterami są ludzie w miarę dorośli, a powieść nie jest książką w której nie ma rozdziału bez sceny seksu. W pierwszej części owszem, zdarzały sie podobne akty, jednakże w tej, musze z zawodem powiedzieć, że takiej sytuacji nie było. Miałam wrażenie, że bohaterowie w ogóle nie wydorośleli, mimo, że w sumie są już dorośli. Meena, irytowała mnie tylko jedną rzeczą - tym, że zawsze wracała do tego jednego, kiedy ja zawsze tak bardzo chciałam ją u boku drugiego! Co do Lucjusza - jak dla mnie był trochę, jak już wspominałam, zbyt wylewny oraz czasami aż nazbyt nachalny, za to Alaric... W pierwszej części po prostu go uwielbiałam. Nie wyobrażałam sobie żeby Meena miała być z kimś innym, jednakże, mimo, że moja miłość nie wygasła, to jakos tak Alarika było w tej książce trochę no... za mało. Trzeba też wspomnieć, że ten z pozoru stanowczy i męski osobnik tak naprawdę miał umysł dziecka i to dodawało mu niesamowitego uroku. Jednak co urzekło mnie najbardziej? Chyba Jon i jego Superkołkownica!
Co do oprawy graficznej... Okładka pierwszej części mi się podobała - dlaczego? Bo oryginalna! Drugiej już była beznadziejna - dlaczego? Bo projekt polskich grafików! Ludzie! Skąd to się wziął taki zwyczaj, że pierwszą część oprawiamy tak jak oryginał, ale drugiej już nie, tylko oczywiście musimy sami się trochę porządzić? Nie rozumiem tego w ogóle. Okładka drugiej części jest zdecydowanie ładniejsza od naszej polskiej, ale już przywykłam do tego, że nasi graficy lubią sobie poświrować jeśli o oprawy graficzne chodzi...
Podsumowując, jestem bardzo zawiedziona przede wszystkim objętością drugiej części "Nienasyconych", gdyż pierwsza część miała ponad 500 stron, a ta zaledwie 300! Ale w końcu wszystko co dobre kiedyś się kończy, czyż nie? A przygoda z tą serią Meg Cabot zdecydowanie była czymś dobrym co warto byłoby sobie kiedyś wspomnieć, przypomnieć przygody Meeny, Lucjusza i Alarica. Powiem tylko, co mi bardzo zepsuło czytanie. Weszłam sobie pewnego razu na stronę "Nieposkromionych" na lubimyczytac.pl i tak, nie przejmując się niczym ani na nic nie uważając przeglądam sobie niektóre opinie, oceny... aż tu nagle jakaś jedno linijkowa wypowiedź zdradzająca zakończenie! Najśmieszniejsze było to, że to własnie to zakończenie zmobilizowało mnie do przeczytania, ale to swoją drogą. Trochę czytania mimo wszystko popsuło. Tak więc wiem, ze moja ocena nie jest zbyt obiektywna, ale mimo, że książka ma wiele niedociągnięć to nie dość, że jest autorstwa mojej praktycznie ulubionej pisarki, to naprawdę miło spędziłam przy niej czas więc nie mogę dać oceny niższej niż 8/10, a naprawdę się powstrzymuję żeby tam jeszcze połówki nie dodać! Serdecznie polecam nawet tym, którzy twierdzą, że temat wampirów już się dość przejadł. Powieść Cabot po prostu należy przeczytać :) Polecam i pozdrawiam!
Oryginalny tytuł: Overbite
Numer tomu w serii: II
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 04.10.2011r.
Ilość stron: 304
Cena det.: 32,80
Co do oprawy graficznej... Okładka pierwszej części mi się podobała - dlaczego? Bo oryginalna! Drugiej już była beznadziejna - dlaczego? Bo projekt polskich grafików! Ludzie! Skąd to się wziął taki zwyczaj, że pierwszą część oprawiamy tak jak oryginał, ale drugiej już nie, tylko oczywiście musimy sami się trochę porządzić? Nie rozumiem tego w ogóle. Okładka drugiej części jest zdecydowanie ładniejsza od naszej polskiej, ale już przywykłam do tego, że nasi graficy lubią sobie poświrować jeśli o oprawy graficzne chodzi...
Podsumowując, jestem bardzo zawiedziona przede wszystkim objętością drugiej części "Nienasyconych", gdyż pierwsza część miała ponad 500 stron, a ta zaledwie 300! Ale w końcu wszystko co dobre kiedyś się kończy, czyż nie? A przygoda z tą serią Meg Cabot zdecydowanie była czymś dobrym co warto byłoby sobie kiedyś wspomnieć, przypomnieć przygody Meeny, Lucjusza i Alarica. Powiem tylko, co mi bardzo zepsuło czytanie. Weszłam sobie pewnego razu na stronę "Nieposkromionych" na lubimyczytac.pl i tak, nie przejmując się niczym ani na nic nie uważając przeglądam sobie niektóre opinie, oceny... aż tu nagle jakaś jedno linijkowa wypowiedź zdradzająca zakończenie! Najśmieszniejsze było to, że to własnie to zakończenie zmobilizowało mnie do przeczytania, ale to swoją drogą. Trochę czytania mimo wszystko popsuło. Tak więc wiem, ze moja ocena nie jest zbyt obiektywna, ale mimo, że książka ma wiele niedociągnięć to nie dość, że jest autorstwa mojej praktycznie ulubionej pisarki, to naprawdę miło spędziłam przy niej czas więc nie mogę dać oceny niższej niż 8/10, a naprawdę się powstrzymuję żeby tam jeszcze połówki nie dodać! Serdecznie polecam nawet tym, którzy twierdzą, że temat wampirów już się dość przejadł. Powieść Cabot po prostu należy przeczytać :) Polecam i pozdrawiam!
Oryginalny tytuł: Overbite
Numer tomu w serii: II
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 04.10.2011r.
Ilość stron: 304
Cena det.: 32,80
Nie miałam pojęcia, że Meg Cabot napisała książkę o wampirach! Sięgnę po nią na 100%, chociażby z sentymentu do autorki (oczywiście spowodowanym serią "Pamiętnik księżniczki", która całkowicie kojarzy mi się z latami szkoły podstawowej :))
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad nią. Od pewnego czasu się nią interesuję^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem w połowie i niestety jest troszkę gorsza od poprzedniczki i jak już zauważyłaś cieńsza (!), co jest dobijające. Mam nadzieję, gdy skończę będę miała równie pozytywne wrażenia :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej serii, ale z ciekawości po nią sięgnę. "Pamiętnika księżniczki" czytałam tylko jedną część, na resztę albo nie starczało mi czasu, albo po prostu byłam zbyt leniwa, by kolejne tomy dołożyć do mojej biblioteczki.
OdpowiedzUsuńCzytałam książki tej pani jak miałam ok. 11, 12 lat i wspominam je dobrze, ale nie sięgnę po tą, Cabot pisze raczej dla młodszej młodzieży ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam cały "Pamiętnik księżniczki" i jestem ciekawa,jak pani Cabot wypada w innych powieściach. Chyba muszę to sprawdzić :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Nienasyceni" bardzo mi się podobali. Bardzo chce przeczytać drugą część, ale pewnie nie dane mi będzie tego dokonać w tym roku :D.
OdpowiedzUsuńObie części czekają już na półce i czekają na lepsze czasy :D
OdpowiedzUsuńKto wie, może z czasem się skuszę :) Bardzo lubię tę autorkę więc to jest plus:)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam czytać Pamiętnik Księżniczki jak byłam w podstawówce. Słyszałam raczej mało pochlebne słowa o pierwszej części, więc raczej odpuszczę sobie tą serie.
OdpowiedzUsuńNapewno przeczytam, choć jeszcze nie czytałam Meg Cabot w wydaniu paranormalnym :)
OdpowiedzUsuń