poniedziałek

Dzieci Cienie : Wśród zdradzonych/Wśród notabli - Margaret Peterson Haddix


      „Możesz ocalić życie. Ale za jaką cenę?”

       „Wśród zdradzonych. Wśród notabli” to druga (a właściwie trzecia i czwarta)  po „Wśród ukrytych. Wśród oszustów” część serii „Dzieci Cienie”. Na ujawnienie się w Polsce drugiego tomu tej serii trzeba było sporo czekać, ale twórczość pani Peterson Haddix jest tego warta. Czy drugi tom utrzymał poziom pierwszego*, który tak bardzo przypadł mi do gustu?

            Nina była zwykłą, nie wyróżniającą się z tłumu dziewcząt uczennicą. Do czasu aż  rzekomy ukochany nie postanowił jej zdradzić. W sumie nie była to nawet zdrada. Zwyczajne, obrzydliwe kłamstwo. Jednak wystarczyło aby Policja Populacyjna ją złapała i skazała na karę śmierci. Jednak dla dziewczyny jest jeszcze ratunek. Może ocalić życie w zamian za współpracę. Musiałaby tylko zmusić trójkę młodszych dzieci do podania nazwisk, do przyznania się, ze są Cieniami… Jednak czy Nina będzie to potrafiła zrobić? Wściekła na siebie za tą nieporadność ucieka wraz z trzema kompanami kiedy tylko nadarza się okazja. Jednak czy ucieczka ze świata całego w kamerach jest naprawdę możliwa? Czy Nina może ufać tym którym pomaga, i którzy pomagają jej? Czy uda jej się ujść z życiem?

            W drugiej historii powracamy do znanego z pierwszego tomu Luke’a Garnera… Nie, przepraszam, teraz już Lee Granta. Chłopak pewnego dnia zostaje wezwany do dyrektora, a ten mówi mu, że na dniach do szkoły przyjedzie nowy uczeń – jego brat. Pierwsza myśl Luke’a była taka, że nie wyobraża sobie swoich niewychowanych braci w tak ekskluzywnej szkole, ale dyrektor szybko wyprowadza go z błędu. Do szkoły przybywa Smiths – brat Lee Granta.  Co teraz pocznie Luke? Czy uda mu się satysfakcjonująco udawać brata Smithsa? Zdaje sobie równocześnie sprawę z tego, że po przyjechaniu do domu Grantów znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie… Co z całym tym zamieszaniem ma wspólnego osobisty ochroniarz Smithsa – Oscar? Komu Luke może ufać, a kto ma poprzestawiane w głowie? Co jest prawdziwym powodem udręki Smithsa? Czy Luke’owi uda się pomóc chłopakowi?

            Niezmiennie od pierwszego tomu mamy do czynienia z narracja trzecioosobową, co jest w tym przypadku jedynym rozwiązaniem, bo coś czuję że poza Niną i Lukiem jeszcze jakiegoś bohatera w dalszych częściach poznamy, a skoro tak to dziwnie by było gdyby punkty widzenia tak się zmieniały, z resztą antyutopie bardzo rzadko są w innej narracji, chociaż spotkałam się z takimi przypadkami. W każdym bądź razie narracja poprowadzona jest w taki sposób, aby nie zanudzić czytelnika z dużą ilością dialogów i konkretnymi opisami, bo jest jak najbardziej na plus.

            Jeśli zaś chodzi o bohaterów, to z części o Ninie bardzo polubiłam ją samą, taką młoda buntowniczkę zachowującą się nad wyraz dojrzale jak na swój wiek i swoją sytuację, oraz Alię, małą, niewinną sześcioletnią dziewczynkę która jednak w rzeczywistości okazuje się nie być tak niewinna jak to się z początku wydawało. Z drugiej opowieści także darzę ogromną sympatią głównego bohatera – Luke’a, którego poznawaliśmy już w pierwszym tomie i którego już wtedy polubiłam. Brat Lee Granta – Smiths był za to takim typowym… trudnym dzieckiem co było przykre, ale też miał w sobie coś takiego co pozwoliło mi go polubić.

            Co do oprawy graficznej to i okładka pierwszego tomu i drugiego jest bardzo fajnie zrobiona, wpasowana w klimat powieści, jednakże w tej części coś chyba się wydawnictwu z kolorami pomieszało, bo o ile w pierwszym tomie wszystko było stonowane i estetyczne, to tutaj mamy ciemne, ponure tło i nagle niebieski napis na górze i jeszcze żółte z czerwonym na dole… nie ukrywam, że wygląda to strasznie i nie podoba mi się ani trochę. W środku jednak w zadośćuczynieniu znajdziemy coś co tak bardzo lubię – estetykę. Duża ilość rozdziałów (w sumie ponad 50) oraz duża czcionka sprawiają, że czyt się tę powieść w tempie bardzo zbliżonym do błyskawicznego i tak właśnie było w moim przypadku. Połknęłam ją w parę godzin.

            Podsumowując ten cały mój wywód, „Wśród zdradzonych.Wśród notabli” jest bardzo dobrą kontynuacja pierwszego tomu „Dzieci Cieni” i mam szczerą nadzieję, ze kolejne tomy, których trochę jest, zdecydowanie utrzymają tenże poziom i dalej będą kusiły oraz trzymały w napięciu. Tak naprawdę to aż sama sobie się dziwię, że ta seria tak bardzo przypadła mi do gustu. Nie ma tu uwielbianego przeze mnie wątku romantycznego, opowiada niemalże o dzieciach… Pod nazwiskiem autorki widnieje pewne zdanie o tej książce autorstwa zapewne jakiegoś magazynu czy portalu o nazwie Kirkus Reviews – „Poruszająca i inteligentna seria”. Rzeczywiście, po głębszym zastanowienie dochodzimy do wniosku że te słowa idealnie oddają charakter całej serii. Tak więc ode mnie 8/10. Gorąco polecam!

Tytuł oryginału: Shadow Children: Among the Betrayed. Among the Barons
Numer tomu w serii: III i IV
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania:
Liczba stron: 384
Cena detaliczna: 35 zł

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!


9 komentarzy:

  1. nie czytałam tej serii, choć wielokrotnie widywałam recenzje
    może w swoim czasie sama po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym ją przeczytać! Wbijaj do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że te książki są całkiem dobre ;) Może kiedyś po nie sięgnę, mimo że jakoś wybitnie mnie do nich nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wszystko wydaje mi się, że nie odnajdę w niej siebie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy tom strasznie mi się spodobał i mam nadzieję, że i po ten uda mi się niedługo sięgnąć. Już nie mogę się doczekać dalszych przygód Cieni. :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam tę serię w bibliotece, więc chyba pójdę wypożyczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy najbliższej okazji na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam wiele pozytywnych opinii o tej książce, ale nie mogę się do niej przekonać... Nie wiem czemu. Może kiedyś po nią sięgnę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń