wtorek

Paranormalność - Kiersten White


     "Zapisany słowami dowód na to, że blondwłose dziewczyny kochające róż nie muszą być puste"

     "Paranormalność" tytułem wprost mówiącym o czym będzie książka oraz, śliczną okładką wpadła mi w oko jeszcze przed tym jak została wymiana i postanowiłam, że muszę ją mieć. Los się do mnie uśmiechnął, bo po niedługim czasie od premiery udało mi się ją zdobyć, chociaż z przeczytaniem musiała poczekać na swoją kolej. Przygody Evie pochłaniałam z prędkością światła i gdy przeczytałam ostatnią stronę pomyślałam sobie "Dlaczego nie mam na tyle silnej woli aby zachować się jak Georgina Kincaid* i czytać pięć stron książki na dzień?". No ale nie ważne. Ważniejsze jest to, że przeczytałam tą książkę i mam zamiar podzielić się z wami wrażeniami.

     Evie na co dzień pracuje dla Międzynarodowej Agencji Nadzoru nad Istotami Paranormalnymi (zwanej dalej MANIP) której zadaniem jest chronić paranormalnych. Od zawsze uważała, że jest zwyczajnym człowiekiem z niewielka namiastką sił paranormalnych, jednak czy wszyscy tak myślą? Czy przypadkiem nie wolą klasyfikować jej jako nieszkodliwy paranormalny, który przypomina człowieka bardziej niż inne gatunki? Evie nie marzy o niczym innym jak tylko chodzeniu do normalnej szkoły, posiadaniu zwykłych przyjaciół, chodzeniu do liceum, posiadaniu szafki i prawo jazdy. Tu można przytoczyć pewien cytacik z książki, który należy do moich ulubionych (niepotrzebne opisy wycięte) oraz fakt, że Evie miała bzika na punkcie szafek szkolnych, których się naoglądała w ulubionym serialu.

(...) - No dobrze, odłóżmy na chwilę wierszowane proroctwa i stukniętych elfów natrętów, chciałam zapytać o coś ważnego.
- No?
- Masz prawo jazdy?
Parsknął śmiechem
- I to ma być ważne?
- No pewnie! Zabiłabym za prawo jazdy! <kawałek niepotrzebnej wypowiedzi Evie>
- <kawałek niepotrzebnej wypowiedzi Lenda> A wracając do twojego pytania, tak, mam prawo jazdy.
- Rany, to musi być super...
- Mniej więcej tak jak posiadanie szafki. Czasem wkładam prawo jazdy do szafki i to jest taki odjazd, że aż się boję, że w końcu eksploduję od nadmiaru odjazdowości. (...)**

     Ni stąd ni zowąd pojawia się w jej życiu a także za kratkami MANIP-u tajemniczy Lend zwany przez niektórych Wodnym Chłopakiem. Potrafi przybierać kształty przeróżnych ludzi jednak nie potrafi skopiować jej oczu. Pomiędzy tą dziwna dwójką rodzi się uczucie a sprawy zaczynają się komplikować kiedy tajemniczy wierszyk, którego pierwsze wersy Evie znała "znikąd" przychodzą jej same - ot tak do głowy.

Oczy jak tającego śniegu strumienie,
zimna od rzeczy, o których nic nie wie.
Niebo w górze i piekło na dole,
płynne płomienie skrywają jej boleść
Śmierć, śmierć, śmierć niedająca ukojenia.
Śmierć, śmierć, śmierć nieprzynosząca wyzwolenia.***

     O kim on jest? Co zwiastuje? Przecież nie o Evie, cóż może mieć ona wspólnego ze śmiercią, śmierci, śmiercią? W takim razie kto, tak jak ona skrywa w sobie płynne płomienie? Kto ma oczy jak tającego śniegu strumienie? Kto stanowi dla nich wszystkich zagrożenie?

     Narracja w "Paranormalności" jest pierwszoosobowa ale nie mam zamiaru na to narzekać, bo Evie jest dziewczyną tak ciekawą, że nic tylko by się chciało ją poznawać. Ogólnie postaci były naprawdę miłe "dla oka". Dało się je bardzo ciekawie wyobrazić. Dajmy na to Lend. Jeszcze się z taką paranormalną istotą nie spotkałam! Świetny pomysł pani White którego, miejmy nadzieję, nikt nie skopiuje bo miło by było gdyby była taka jedna (chociaż nie mówię oczywiście, że takich nie ma) książka na rynku, że gdy ja przeczytamy to bardzo długo będziemy pamiętać, ze tak, syrena mówiąca przez komputer była w "Paranormalności"! Kwestia z ową syreną też była ciekawa. Alisha, najlepsza przyjaciółka Evie, syrena żyjąca w piętnastometrowm akwarium w biurze, idealna sekretarka mówiąca przez komputer. Po przeczytaniu "Żelaznego Króla" także elfy zdobyły moją nadzwyczajną sympatię i niezwykle się ucieszyłam, że w tej książce też występują. Reth, mimo tego jakim był suk... bip, nie wiem dlaczego ani jak, ale także zdobył moją sympatię. Jednak i tak najlepszy z nich wszystkich byli Lend i Evie, a jako para... mieszanka wybuchowa!

     Nie wiedzieć czemu, czytając z tyłu notatkę o autorce, po prostu już wiedziałam, że ją polubię. Kiersten White umiejętnie bawi się słowami, układając z nich zdania niczym różnokolorowe klocki lego - pozytywne i takie, że ciągle nam ich mało. Po przeczytaniu "Paranormalności" mogę oficjalnie stwierdzić, że powieści paranormal, które kończą się dobrze (mimo, że to dopiero pierwsza część z trylogii) i są napisane bardzo młodzieżowym językiem nie zeszły jeszcze na psy! Tylko czekać, aż wydawnictwa zajmą się wydawaniem kolejnych powieści tego typu których zapewne pełno jest w USA, chociaż ostatnio przyszła do nas moda na antyutopijną literaturę - co też nie jest złym posunięciem, bo są genialne, ale też potrafią pomieszać ludziom w psychice i zostawić z mokrymi policzkami. Ale o tym przy innej okazji.

     Co do oprawy graficznej, to niezmiernie się cieszę, że wydawnictwo Amber pozostawiło okładkę oryginalną, bo jest śliczna i wpadająca w oko, a oto właśnie chodzi! Tytuł książki niestety, ale czuję, że zachęcać będzie tylko i wyłącznie tych, którzy jeszcze nie mają dość paranormali, ale uważam, że jest dobry. Jednakże powiem wam jedną rzecz. Bardzo nie lubię, gdy na okładce pokazana jest, tak jak w tym przypadku właściwie całość tego jak wygląda dziewczyna okładkowa. Fajne jest coś takiego jak na przykład w "Odcieniu fioletu" czy "Wschodzącym księżycu" gdzie widać tylko fragment postaci, lub jakąś część jej ciała, bo nie mamy z góry narzucone jak wyobrazić sobie główną bohaterkę/bohatera. Ja przez całą Paranormalność miałam w głowie obraz dziewczyny z okładki (która nawiasem mówiąc jest śliczna). Wolę po prostu puszczać wodze fantazji :) Nie uważam tego za wadę oczywiście, jak i nie mówię, że ma tak każdy - niektórym okładka moze wogóle nie przeszkadzać :)

     Podsumowywując, "Paranormalność" jest dla osób które mimo całego szału na wampiry i wilkołaki nie znudziły się paranormalami i chcą dalej szukać powieści na które warto zwrócić uwagę. A na tą książkę warto. Pozostaje mi tylko serdecznie podziękować wydawnictwu Amber za wydanie tej książki i bezapelacyjnie dać ocenę 8/10, bo Paranormalnosć po prostu... jest bip!

* Głowna bohaterka Cyklu o Sukubie autorstwa Richelle Mead
** str. 144 "Paranormalność" Kiersten White
*** 118-119 "Paranormalność" Kiersten White

Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 320 (nie zauważyliście może, że teraz mnóstwo książek ma dokładnie tyle stron?)
Cena det.: 34,80 zł

Następna część "Supernaturally" już w listopadzie!


20 komentarzy:

  1. Przepraszam za jakiekolwiek przeskoki czy niedogodności - miałam ogromne problemy z tym postem i nawet bałam się go edytować, żeby to napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś tak ... nie w moim guście;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kręcą mnie tego typu historie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkowicie zgadzam się z recenzją. Po przeczytaniu "Paranormalności" byłam nią wprost oczarowana i ciągle chciałam więcej. Pozostaje więc tylko czekać do listopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna recenzja! Mi te wszelakie wampiry się jeszcze nie znudziły, okładka ładna, recki zachęcające = kolejna pozycja na mojej liście.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szalenie mi się podobała ;) Nie mogę doczekać się części 2 ;)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę zmęczył mnie już ten nawał paranormali, atakują z każdej strony. Najgorsze jest to, że wszystkie zdają się być po prostu takie same. Schemat, schemat, schemat. Dobrze wiedzieć, że istnieją jeszcze dobre pozycje tego gatunku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uważam, że okładka jest po prostu śliczna :) Bardzo, ale to bardzo chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. @verity, nie zawiedziesz się :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze koniecznie muszę ją kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi jednak czegoś zabrakło w "Paranormalności" :/ Nie była zła, czytałam naprawdę o wiele gorsze książki, ale liczyłam jednak na coś... innego :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Po recenzjach, które czytałam, także i Twojej, mam wielką ochotę na "Paranormalność"

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, super, że książka Ci się podoba, koniecznie też muszę ją przeczytać, tyle pozytywnych opinii!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czeka na półce, już nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bardzo chciałabym przeczytać, mam nadzieję, że mi się spodoba i piękna okładka odzwierciedla równie ciekawe wnętrze :) A problemy z postem może masz dlatego, że kopiowałaś z worda?? Też tak miałam na początku

    OdpowiedzUsuń
  16. Yossa, tak się składa, że kopiowałam z WordPada, ale najgorsze było to, że za Chiny nie mogłam nic zmienić nawet w polu pisania tekstu na bloggerze :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach. Z chęcią przeczytam. Jakbym miała nie chcieć po takiej pozytywnej recenzji?! ;P

    Sama muszę jakąś recenzje w końcu napisać.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Paula, musiałabyś wejść w edytor html posta i tam pousuwać wszystkie niepotrzebne znaczniki w tekście. Znam się na tym tylko trochę, podejrzewam, że znajdziesz tam div /div, które wywołują to całe zamieszanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam się na tym niestety, ale masz rację, bo udało mi się posta umieścić dopiero jak pozmieniałam w html-u :) Teraz z recką Mrocznego szaleństwa też mam problem ;/

    OdpowiedzUsuń